Fragmenty tekstów z katalogów: triennalowego i ogólnopolskich wystaw towarzyszących 15 Międzynarodowemu Triennale Tkaniny, Łódź 2016. W całości teksty będą dostępne od 9 maja.
11 Ogólnopolska Wystawa Miniatury Tkackiej, Łódź 2016*
Jak to kiedyś stwierdziła Zsuzsa Senes – miniatura tkacka pełni w sztuce tkaniny rolę specyficznego mail-artu. Z łatwością bowiem pokonuje przestrzenie krajów i kontynentów, jest niekłopotliwa w transporcie i nie generuje wysokich kosztów przesyłki czy późniejszej ekspozycji, a zatem jest swoiście demokratyczna. Pozwala na choćby sygnalną prezentację działalności artystycznej – skrótową informację o prowadzonych poszukiwaniach, rozwiązaniach, osiągnięciach. I dlatego, bez wątpienia, jest tak wygodnym narzędziem komunikacji w świecie tekstylnego medium. […]
W opinii twórców (miniatury) bywają szkicem do dużych tkanin (choć czasami proces przebiega odwrotnie i duży format skłania do poszukiwania rozwiązań w gabarycie mini). Przede wszystkim jednak stanowią dla nich odrębne zagadnienie plastyczne, charakteryzujące się repertuarem własnych zasad. W miniatorskiej formie artyści najbardziej cenią zwięzłość i dyscyplinę wypowiedzi, konieczność skupienia się na tym co najważniejsze oraz na właściwym wyważeniu pomiędzy ideą, a środkiem ekspresji, na dobrym łączeniu harmonii z dynamiką. W miniaturach wyjątkowo istotny jest każdy szczegół i siła zastosowanej barwy, bowiem ich skala jest wyzwaniem dla dobrej kompozycji i precyzji technicznej.
Mimo narzucanych wymiarem ograniczeń, minitkaniny dają naprawdę duże możliwości wypowiedzi. Paleta wyrażanych treści obejmuje otaczający świat (zwłaszcza świat przyrody), z jego niewyczerpaną zmiennością i „niewymuszoną doskonałością natury”. W centrum zainteresowań bywa stawiany również sam człowiek i relacje międzyludzkie oraz wbrew intymności niedużej formy – „wielkie historie” rozgrywające się w upływającym czasie, z jego patyną i jego czynnikami destrukcyjnymi. W lapidarnej formie prowadzone są poszukiwania pierwiastków uniwersalnych, tych realnych i tych duchowych, opisywanych w sposób obiektywny, naukowy lub ujętych wyraźnie poetycko.
Dla artystów są „chwilowym błyskiem”, notatką „noszonej w głowie” koncepcji, pomysłem do działania ręki na stworzenie „niezależnego bytu” i dają możliwość szybkiego sprawdzenia artystycznej idei. Niewątpliwie pozwalają na prowadzenie technicznych eksperymentów, swobodę improwizacji, szczegółowe badania tekstylnych mediów i zderzanie ich z innymi rodzajami materii, będąc preludium do poszukiwania nowej jakości, nowych kontekstów.
Przeznaczone do bliskiego odbioru, zabawne, prowokujące, pouczające, efektowne formy z treścią „podaną w pigułce” wbrew swojemu formatowi są wielkie – wielkością swojego przesłania.
13 Ogólnopolska Wystawa Tkaniny Unikatowej, Łódź 2016**
[...] Dla niemal wszystkich fascynacja tekstylnym medium jest efektem dostrzeżenia w nim mnogości materiałów i technik do wyboru, splotów, faktur, wzorów i kolorów, słowem oferty o nieograniczonych możliwościach warsztatowych, dających sposobność przekraczania granic i „ograniczeń” tradycyjnych technik wraz ze scalającą łatwością łączenia różnych gałęzi plastycznych, swoistego tworzenia pomostu między rozmaitymi dyscyplinami sztuki.
Cóż, miękkie medium jest rzeczywiście wyjątkowe. Istnieje zarówno w układzie linearnym (nić, włókno), jak i płaszczyzny (tkanina), czy form trójwymiarowych. Bez wątpienia sprzyja eksperymentowaniu, odkrywaniu, generując nieustannie nowe rozwiązania artystyczne. „Budzi ciekawość i pobudza wyobraźnię, pozwala odnajdywać znaczenia” i wymaga czujności, zdolności rzeźbiarskich, architektonicznych, oka malarskiego, czułości godnej architekta wnętrz. Co dla innych środków wyrazu artystycznego bywa nieosiągalne – oddziałuje na wiele zmysłów. Stąd tzw. „potencjał sztuki tkaniny” jawi się niewyczerpanym, jako jedna z najbardziej rozbudowanych propozycji, dająca szerokie spektrum: od malarskości do rozrzeźbienia.
Tekstylne medium niesie w sobie także cenny walor niezmiernej „bliskości”, gdyż łączy się z naszym bezpośrednim otoczeniem i wprost wyjątkowo z człowiekiem, z jego ciałem. Jest integralną częścią ważnych obrzędów, gdzie pełni role istotne i stałe, przez co daje poczucie trwania i ciągłości. I jest przekonującym, uniwersalnym językiem zachęcającym do poszukiwania nowego porządku, nowych perspektyw. Jest wyrażeniem apetytu na solidne rzemiosło i zasady.
Warto też oddać głos najmłodszym, dla których „polska szkoła tkaniny” stanowi kategorię wyłącznie historyczną. To oni zwracają uwagę, iż tekstylne medium najmniej jest podatne na wpływy ideologii (hmm… dystans wobec obowiązującej ideologii i wcześniej nie był obcy twórcom tkanin). Postrzegają je jako atrakcyjne, bardzo nowoczesne, pełne możliwości formalnych i ideowych, niezwykle pożyteczne przy opisywaniu współczesnych zjawisk, wyrażaniu poglądów, myśli, idei czy komentarzy do współczesności. W szeroko ujmowanej tkaninie widzą swoistą elitarność i sprzeciw wobec komercjalizacji. I dostrzegają w niej alternatywę dla pogoni za szybkim sukcesem – bo czasochłonna, bo nieekonomiczna, „daleka od dzisiejszej niecierpliwości życia w nieustannym biegu, pośpiechu, zachłanności na przedmioty, ludzi, wrażenia”. Cenią za to, że zmusza do niespiesznej kontemplacji, że „wycisza, porządkuje myśli”, zapewnia i uwrażliwia na kontakt z naturą, z jej rytmem i pulsem, że swym długim procesem powstawania staje się „przedłużeniem osobowości” twórcy.
Uważają, że immanentne aspekty tkaniny: głębokie osadzenie w tradycji i uniwersalizm dają szansę na uchwycenie czegoś najważniejszego, co nadaje sens i co łączy z sacrum. Przytoczony atut zespalania z przeszłością postrzegają jako wyzwanie dla przyszłości, gdzie to co „nowe” z powodzeniem łączy się ze „starym”, jak np. w wieloetapowej żmudnej pracy nad haftem czy koronką, w której można odnaleźć sens tkaniny, sens twórczego działania, dający poczucie obcowania z prawdziwa sztuką [...]
15 Międzynarodowe Triennale Tkaniny, Łódź 2016***
[…] Tkaninowe konfrontacje od pierwszego międzynarodowego spotkania wykraczały poza europejskie wzorce postrzegania tkaniny. W różnych konfiguracjach przedstawiały najnowsze realizacje ze wszystkich kontynentów, dążąc do ukazania jak najszerszej panoramy sztuki tkaniny, z jej odrębnościami na polu formy i niesionych treści. Sąsiadowały ze sobą prace silnie osadzone w regionalnych tradycjach i nowatorskie sposoby obrazowania. Były częścią rozmaitych opowieści, składających się na wizerunek postrzegania współczesności. W tkaninie bowiem, tak nierozerwalnie związanej ze wzlotami i meandrami cywilizacji, te związki odciskają się szczególnie bezpośrednio i silnie, acz odczytywanie ich wymaga rzetelnej wiedzy.
W ekspozycji 1975 roku dominował gobelin – klasyczny oraz modyfikowany: bogactwem fakturowanych splotów, dywanowych węzłów, festonów wełny i sizalu, splatanych sznurów, o kształtach nieregularnych lub w postaci „spękanych” płaszczyzn bądź formowanych w płaskorzeźby i trójwymiarowe obiekty. Trzeci wymiar reprezentowało kilka prac wychodzących od dzianinowego oczka, monumentalizowanych przeskalowaniem motywu i podstawowego splotu oraz kompozycje montowane z lin, oplatanych pasm włókien lub sznurów. […] Artyści rozpatrywali treści znane ze słownika malarsko-rzeźbiarskiego. Odwoływali się do pejzażu, zjawisk natury, do pojęcia młodości, spokoju, ciszy, symbiozy; do ekspresji wewnętrznych odczuć. Interesowali się skojarzeniami barwy i dźwięku, kulturowymi symbolami. Przedstawiali krótkie narracje na tematy mitologiczne oraz inspirowane baśnią, popularną piosenką, filmem czy telewizyjną popkulturą, wyjątkowo poruszając zagadnienia związane z refleksją polityczną. Fascynowała ich sama forma i jej relacje z przestrzenią.
W triennale anno domini 2016 dominującym instrumentem tekstylnego obrazowania okazały się techniki hafciarskie, użyte w olbrzymiej ilości odmian. Są zastosowane w pracach o charakterze monumentalnym, przykuwających uwagę siłą sumarycznego motywu i w kompozycjach bardzo kameralnych, wyciszonych. Dzisiejsze acupictury, ręczne i maszynowe, są wykonywane ciężką wełną i cienkimi nićmi, wstążkami, barwnymi koralikami i metalowymi blaszkami, drobnymi przedmiotami czerpanymi z najbliższego otoczenia; korzystają z bogatego repertuaru tekstylnych tworzyw i wyrobów, włączanych swobodnie w ramy kompozycji. Konwencjonalny haft richelieu przy zastosowaniu mniej tradycyjnych motywów, jak w biżuteryjnie dekorowanej czaszce wg Hirsta, może opowiadać o zamkniętej w czasie drodze pośród sielankowych kwiatów i owadów. Inny jego rodzaj może być elementem wypukłej faktury, organizującej kompozycję abstrakcyjną. Może stać się budulcem trójwymiarowej bądź ażurowej formy, skupiającej uwagę oszczędnym potraktowaniem materii bądź przeciwnie – feerią kolorów i zaskakujących kształtów, zestawionych jak u Arcimbolda lub w quasi-baśniową wizję. Mogą stać się precyzyjnie ujętym kaligraficznym znakiem, regularnymi wierszami pisma lub podstawą dla skomplikowanej graficznej struktury o charakterze mrocznego pejzażu – czarnobiałego powidoku czy swoistej fotograficznej solaryzacji bądź elementem słodko-gorzkiego opisu najbliższego otoczenia, podanego w radosnych barwach. Hafciarskie ściegi bywają konstrukcją i środkiem wyrazu w biomorficznych kompozycjach i w rzeźbiarskich archaizowanych kształtem formach; wyznaczają „kontury” rozplanowanego obrazu lub stanowią element składowy tkaninowych „kolaży”. Haft jest też subtelnym rysunkiem, o delikatności duktu piórka lub cienkiej stalówki, zaledwie markującej tuszem zarys ulotnej i surrealistycznej weduty czy poetyckiego portretu, a w wersji nawarstwianej zyskuje ekspresyjną naturę dynamicznego gestu […].
Małgorzata Wróblewska Markiewicz
kierownik Działu Tkaniny Artystycznej
Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
* Katalog 11 OWMT dofinansowano ze środków Miasta Łodzi.
** Katalog 13 OWTU dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Łodzi.
*** Katalog 15 MTT dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Miasta Łodzi.