W naszym muzeum, corocznie, na kolejnych edycjach wystaw haftu, można podziwiać dokonania rękodzielników-amatorów. Wystawy te cieszą się ogromnym powodzeniem i przyciągają naprawdę dużą liczbę zwiedzających. Nas, jako organizatorów lub współorganizatorów tych ekspozycji, fascynuje nie tylko smak artystyczny i kunszt techniczny autorów nadsyłanych prac, ale również ich inwencja w tworzeniu tytułów dzieł. Szczególnie dotyczy to twórców haftowanych obrazków. Zdarzało się często, że czytając same tytuły prac (np. przy tworzeniu dokumentacji wystawy) spodziewaliśmy się nieco innej ich realizacji. O ile akt młodej kobiety był całkiem adekwatny do tytułu „Po kąpieli”, to hasło „Pod kocykiem” pozwalało się spodziewać odrobinę innego przedstawienia niż wizerunku trzech puchatych kociąt. Jakaż ekscytująca praca mogła kryć się pod nazwą „Mężowski gadżet”? Niestety, spotkał nas lekki zawód – była to zwyczajna kosmetyczka, choć oczywiście haftowana. Równie frapujący tytuł „Lesbia i jej wróbelek” okazał się z kolei bardzo bezpośrednim odzwierciedleniem dokonanej realizacji. Był to haftowany obraz przedstawiający po prostu Lesbię i jej wróbelka. „Niepowtarzalny mak” odnosił się do pojedynczej roślinki, zwanej potocznie makiem, natomiast co do niepowtarzalności można mieć wątpliwości, choćby ze względu na popularność i wielokrotne powtarzanie tego wzoru. Bardzo rozczarowująca była realizacja pracy o tytule „Wiewiórka z grzybami”, sugerującym ilustrację jakiegoś bardzo wyrafinowanego wyczynu kulinarnego. W rzeczywistości ten obrazek, to sielska scenka ukazująca wiewiórkę przycupniętą przy wielkich muchomorach. Na koniec zagadka – kogóż mogliśmy oglądać na obrazku pod tytułem "Jezus z przyjacielem"?
Agnieszka Szygendowska
INNE ARTYKUŁY NA: www.muzeumwlokiennictwa.pl/dokumenty