Anna Musiałowicz, łódzka przewodniczka, zechciała podzielić się rodzinnymi wspomnieniami, które związane są z rodziną Geyerów. Oto, co napisała:
Wiadomo, że Joanna Maria Sylwester, przysposobione dziecko Heleny Anny Geyer, urodziła się w roku 1894, natomiast miejsce jej urodzenia oraz dane dotyczące rodziców pozostają tajemnicą.
Owdowiała już w owym czasie Helena (jej mąż, Gustaw Geyer, zmarł w r. 1893) musiała sama zająć się dziećmi, których w domu razem z najmłodszą Joanną zostało jeszcze sześcioro. Helena Geyer bardzo dbała o ich wychowanie i utrzymanie więzi rodzinnych. Jak sama pisze: "W każdą niedzielę i święto wszystkie moje dzieci: duże i małe, musiały spotykać się przy moim stole" (wspomnienia Heleny Anny Geyer "Z mojego życia", Wydawnictwo Literatura, Łódź 2002). Dbała także o ich wykształcenie.
Joanna uczęszczała do znanej Szkoły Cecylii Zyberk-Platerkówny, w Chyliczkach (dzisiaj gmina Piaseczno między Warszawą a Konstancinem). Uczyła się też w Szwajcarii i w Niemczech (biegle znała niemiecki i francuski) na kursach buchalterii. Placówka w Chyliczkach była szkołą katolicką, dawała praktyczne przygotowanie do życia, i wychowywała dziewczęta w duchu patriotycznym. Joanna miała silny charakter, wg słów jej przybranej matki "była bardzo upartą dziewczynką i sprawiała mi z tego powodu wiele kłopotów. Mimo to chwalić Boga, była z gruntu dobra "(patrz: wspomnienia "Z mojego życia"). Była pilną uczennicą, ale lubiła się też bawić. Chętnie jeździła konno, korzystając z koni pod wierzch utrzymywanych przez Geyerów w ich majątku na Sikawie, w Łodzi. Również chętnie tańczyła. Po zamążpójściu mieszkała na Górnym Śląsku, ale czas II wojny światowej, gdy zmobilizowany mąż dostał się do niewoli niemieckiej i został wysłany do obozu jenieckiego w Rumunii, spędziła w rodzinnym mieście, gdzie w otoczeniu przyjaznej rodziny Geyerów łatwiej było przeżyć lata okupacji.
Po 1945 roku pracowała w Łodzi jako księgowa, po czym wróciła do odzyskanego domu na Śląsk, gdzie prowadziła dom, dbając o ludzi, zwierzęta i ogród, a w wolnych chwilach czytała książki i "Życie Literackie".
Joanna była dwukrotnie zamężna i wychowała czworo dzieci, których potomkowie ciepło wspominają Babcię.
Anna Musiałowicz, wnuczka Joanny Marii Sylwester
*Tłumaczenie urzędowe z języka rosyjskiego (zdjecie nr 3):
W lewym górnym rogu dokumentu znajduje się tekst napisany pismem odręcznym w języku polskim. Pod tym tekstem jest odcisk pieczątki podłużnej w języku polskim.
72. Działo się to w Łodzi w parafii Świętego Jana, siódmego / dziewiętnastego stycznia tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego piątego roku. O godzinie trzeciej po południu przybyła Anna Helena Gejer z domu Wejl, tutaj że zamieszkała, wdowa po fabrykancie Gustawie Gejer, w wieku czterdziestu lat, w osobistej obecności Ottona Pecz - kupca w wieku czterdziestu trzech lat i Karla Ejzert - fabrykanta, w wieku dwudziestu dziewięciu lat. zamieszkałych w Lodzi i oświadczyła: że dziewiętnastego / trzydziestego pierwszego grudnia ubiegłego roku, o godzinie siódmej po południu, znaleziono w jej mieszkaniu pod numerem sześćset dwudziestym drugim w Łodzi porzucone dziecko, które było ubrane w chustę w pstrym kolorze i owinięte w papier, znaleziono przy nim karteczkę z napisem, że dziecko urodziło się siedemnastego / dwudziestego dziewiątego grudnia ubiegłego roku. Przy tym dziecku nie znaleziono żadnych przedmiotów i żadnego śladu, na podstawie którego można by było określić czy dziecko było i kiedy ochrzczone; poza tym według jej oświadczenia, nieznani są jej rodzice dziecka. Po dokonaniu przez nas oględzin tego niemowlęcia, okazało się, że jest ono płci żeńskiej. Żadnych innych szczególnych cech nie znaleziono. Niemowlęciu temu podczas Chrztu Świętego tegoż dnia dokonanego nadano imiona Joanna Maria Sylwester (Joanna Maryja Sylwester), a chrzestnymi byli: pierwszy świadek i Maria Helena Ejzert. Akt niniejszy został odczytany i podpisany. Pastor
(-) /odręczny nieczytelny podpis/
Anna Helena Gejer (-) /odręczny czytelny podpis/
Ot. Pecz (-) /odręczny czytelny podpis/
Carl Eisert (-) /odręczny czytelny podpis/