plan muzeum godziny otwarcia cennik dla grup zorganizowanych kontakt
english language
Fot. Lech Andrzejewski
Fot. Lech Andrzejewski

Zobaczymy, jak wykonuje się gobelin

Jak artysta wykonuje kilim, a jak gobelin? Czym, oprócz nazwy, różnią się te tkaniny? Na pewno techniką wykonania, ale na czym ona polega?

Zwiedzający ekspozycje tkaniny artystycznej często próbują samodzielnie dociec, na czym polegają różnice. Starają się obejrzeć prezentowane prace z obu stron, prawej i lewej. To jednak niewiele daje - szczególnie laikom.

Obie techniki, gobelinowa i kilimowa należą do klasycznych, o czym wiedzą artyści i muzealnicy. To zresztą nie jedyne techniki wykonania tkanin artystycznych, choć te właśnie, mające wielowiekowe tradycje (obecnie już bardzo różniące się ornamentem od tych dawnych), tak jak niegdyś, szczególnie cieszą oko konesera rozwiązaniami formalnymi, wysmakowaną kompozycją i docenianą przez znawców pracochłonną techniką wykonania. W XX w., zwłaszcza w drugiej połowie tego stuleci, artyści sięgali do niestosowanych wcześniej w dekoracyjnych tkaninach naściennych rodzajów splotów i ich kombinacji, w tym do różnego rodzaju włókien, różnych grubości nici jako wątku w realizowaniu jednej pracy. Prace te są interesujące z uwagi na swą fakturę i kolorystykę - i co wiedzieć warto, ta innowacja wprowadzona została do sztuki przez polskich artystów-tkaczy.

Wróćmy do kwestii podstawowej. Co łączy omawiane tkaniny a co różni?
Wspólna jest tylko nazwa „tkanina” oraz bardzo ogólna charakterystyka. Tkanina bowiem jest krzyżującym się przeplotem nici osnowy i wątku. Warunkiem koniecznym do wykonania tkaniny jest równomierne, równoległe rozłożenie i jednakowe napięcie nici osnowy. Długość tych nici stanowi o długości wykonywanej tkaniny, a ilość - o jej szerokości. Równolegle rozłożenie i jednakowe napięcie nici może zapewnić krosno lub rama. Przewaga krosna nad ramą polega na tym, że można nawinąć na wał (nadawczy, inaczej osnowowy) dużo więcej nici, niż do zrealizowania jednej pracy. Osnowę napina drugi wał (odbiorczy).

Na ramie natomiast można wykonać tkaninę o długości ograniczonej do rozpiętości między górną i dolną belką, na których szeregowo wbite gwoździki utrzymują osnowę w napięciu. Napięcie nici osnowy jest warunkiem koniecznym przy wykonywaniu tkaniny, istotne jest, by nie były one luźne, nie plątały się w trakcie wprowadzania między nie (w przesmyk) nici wątku. Są różne sposoby tworzenia przesmyków i różne sposoby wprowadzania wątku. Gobelin wykonuje się fragmentami, tkanina „przyrasta” nieregularnie, przesmyk tworzony jest ręcznie, palcami, dla wprowadzenia nici wątku tylko w danym kolorze tworzącego fragment wzoru.

Inaczej jest przy wykonywaniu kilimów. Przesmyk otwierany jest na całej szerokości tkaniny nicielnicami i wypełniany wątkiem na całej szerokości, ale o zmieniającym się kolorze. Tutaj układ nici wątku jest prostopadły do osnowy i „przybijany” płochą (mocno dosuwany do brzegu) na całej szerokości. Natomiast przy wykonywaniu gobelinu, wprowadzany wątek dosuwany jest małym ciężkim bidłem, podobnym do widelca.

To naturalnie nie wszystko, co należałoby wiedzieć o technikach tkackich, ale już zauważyć można, że budowa krosna do gobelinów różni się od tego do kilimów. Rzeczywiście tak jest, bowiem budowa krosna zawsze podporządkowana jest wykonywanej tkaninie, szczególnie gdy chodzi o to, by wykonać ją szybciej i łatwiej.

Mamy nadzieję, że może jeszcze w tym roku nasi goście będą mogli poznać bliżej pracę artysty tkacza, zobaczyć cały proces twórczy, począwszy od przygotowania krosna do pracy, przygotowania kartonu z projektem wzoru, według którego realizowana jest tkanina.

Krosno już mamy, to nowy nabytek naszego muzeum. Można je już zobaczyć w miejscu, gdzie będzie eksponowane (II p. budynek D, przy klatce schodowej). Na tej kondygnacji zawsze prezentujemy wystawy tkaniny artystycznej w różnych technikach tkackich. Tak więc miejsce jest dobre, a zwiedzający będą mogli zorientować się, w jaki sposób pracuje artysta, na czym polega proces twórczy od projektu do jego realizacji.

Nasze krosno pozwala urzeczywistniać pomysły twórcze w różnych technikach. O tym fakcie przekonaliśmy się dopiero na miejscu, kiedy przywieziono je do muzeum, po częściowym demontażu. Wcześniej mogliśmy obejrzeć tylko fotografie, które nie pozwalały dostrzec szczegółów budowy. Okazało się, że jest to konstrukcja imponująca rozmiarami, solidnością budowy i rozwiązaniami technicznymi. Umożliwia ona wykonanie monumentalnej tkaniny o szerokości ponad 4 metrów, albo wykonywać jednocześnie węższe tkaniny, np. dwie identyczne, a nawet sześć - według tego samego projektu, w tej samej technice. Możliwe jest też wykonanie tkanin według różnych projektów, wg wybranych technik.

Nie wiemy jeszcze, jaką realizację Państwu zaprezentujemy. Zostawiamy to Pani Krystynie Romanowicz, bowiem krosno jest jej darem dla muzeum. Ma ono swoją historię i niewątpliwie długą drogę do miejsca, gdzie już zostanie na zawsze. Wykonane było przed 1990 r. i wtedy zapewne kupione w manufakturze K. R. Siversa specjalizującej się w wyrobach stolarskich, w tym meblach i krosnach, w Windhoek, stolicy Afryki Południowo-Zachodniej (obecnie Namibia). Do nas ostatecznie przywiezione zostało z Francji.

Artystka wiele lat przebywała poza granicami kraju, więc niewiele wiemy o jej twórczości. To, że krosno znalazło się w Centralnym Muzeum Włókiennictwa i będzie prezentowane (mamy nadzieję - ku zadowoleniu zwiedzających), zawdzięczamy staraniom i poniesionym kosztom ze strony rodziny artystki.

Jan Głowacki
Kierownik Działu Technik Włókienniczych

powrót do góry